Dzisiaj piątek – start weekendu. Każde z nas zaczyna dzień od
śniadania i szykowania się do pójścia na miejsce praktyk.
Większość osób jest zadowolona ze swojej pracy, a także z
ludzi, z którymi przyszło im współpracować na co dzień. Są również osoby, które
nie są usatysfakcjonowane lub miały troszkę inne wyobrażenia o odbywających się
tu praktykach. Ale cóż… tacy zawsze się znajdą, prawda?
Wieczorem z grupką osób, które zakończyły swój dzisiejszy
dzień pracy poszliśmy na kolację.
Po posiłku wybraliśmy się do muzeum Orientu. Muzeum to
egzystuje od 2008r. W środku możemy podziwiać pozostałości po 500 letniej
koegzystencji Portugalii z Azją. Muzeum podzielone jest na dwie części.
Pierwsza przedstawia kolekcję Portugalskiej Obecności w Azji i liczy ponad 1000
eksponatów, druga zaś jest Kolekcją Kwok Ok.
Bardzo ciekawym elementem, który mieliśmy możliwość podziwiać
był naban – jest to swoista kronika
obrazkowa dokumentująca pierwsze kontakty cywilizacji japońskiej z europejską.
Można było tu również ujrzeć kolekcje inro – pojemniczków na
leki, ceramikę z Chin oraz część poświęconą religijnym bóstwom Orientu:
buddyzmem, islamem, hinduizmem i wszelkimi ich odmianami.
Muzeum ofiaruje również takie atrakcje jak koncerty,
przedstawienia i różnego rodzaju kursy.
Jest to jedno z miejsc, do których na pewno warto zajrzeć będąc w Lizbonie.
Po powrocie część osób, które okazały zainteresowanie, poszły
pod okiem opiekuna na nocną dyskotekę.
Dzisiejszy dzień był naprawdę ekscytujący. Jutro czeka nas
poranna pobudka i dla niektórych również praca. Życzcie nam powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz