sobota, 20 kwietnia 2013

Dzień dziesiąty

Poniedziałek. Część z nas zaczynała już dzisiaj swoje praktyki, inni zaś mogli jeszcze oddać się chwilom lenistwa.
Poranek zaczęliśmy od śniadania i spotkania z Eduardo. Oznajmił nam, że mamy 20 minut na przygotowanie się i jedziemy do Muzeum tramwajów.
Niestety wycieczka się nie odbyła, ponieważ okazało się, że w dniu dzisiejszym muzeum jest nieczynne, ale o godzinie 14 spotykamy się i wspólnie idziemy zwiedzać Zamek na wzniesieniu Lizbony.
Przedpołudnie spędziliśmy jak zwykle na leniuchowaniu i zakupach.
O wyznaczonej godzinie wszyscy zebraliśmy się w holu i wraz z Eduardo poszliśmy na metro. Po kilku przystankach wysiedliśmy i czekał nas długi spacer pod górkę, żeby móc podziwiać stolicę z wzniesienia.
Widok z góry na całe miasto otoczone wodą, małymi stromymi uliczkami i starymi budynkami wyglądał przepięknie! Naprawdę opłacało się iść ten kawałek pod górkę w słońcu.
Zamek jest świetnym miejscem nawet na niedzielne spacery z rodziną. Można zobaczyć Lizbonę z różnych stron i perspektyw. Polecam ten widok każdemu zwiedzającemu, jest to na pewno rzecz, której się nie zapomina.
Na koniec dnia po powrocie do hotelu czekaliśmy na Panią Porębską, która jest nauczycielem, a także wicedyrektorem naszej szkoły.
Kiedy dotarła to hotelu wszyscy wspólnie powitaliśmy ją gromkimi brawami. Po kilku minutach przygotowań poszliśmy wspólnie na kolację. Tym razem do innej restauracji, gdzie był szwedzki bufet, więc każdy mógł skosztować kilku różnych rodzajów potraw.
Dzisiejszy dzień był bardzo udany. Jutro znowu cała grupa idzie do pracy. Trzymajcie kciuki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz